niedziela, 29 września 2013

mój mentor Pilch


 
"Jak się rozstawaliśmy natychmiast brakowało tchu. Rozumiesz, jak jego nie było przy mnie (...) był gdzieś daleko, to mnie wszystko bolało. Dusiłam się i wszystko mnie bolało. Po tym duszeniu, kiedyś na początku (...) poznałam, że go kocham."

 Jerzy Pilch,
"Miasto utrapienia"

znów wracam do starych kolaży -  rok 2011 


czwartek, 26 września 2013

Kierkegaard mówi prawdę, ja wracam do starych kolaży



"Właśnie wróciłem z miejsca, gdzie byłem duszą towarzystwa, a z ust mych płynęły nieustannie dowcipy, śmiali się wszyscy, byłem podziwiany - ale myślami byłem daleko, na krańcu świata...
Wyszedłem i chciałem się zastrzelić."

Søren Kierkegaard



jeden z moich ulubionych kolaży, rok 2011 

środa, 25 września 2013

jest we mnie


Jarosław Borszewicz
* * * 

1

 jest we mnie
brama szpitala psychiatrycznego
która zatrzaskuje za sobą
przeszłością

i są we mnie
klamki w szarobiałych drzwiach
których nieobecność
śni mi się do dzisiaj
(...)

2 

jest we mnie
wschód słońca widziany
przez zasłonięte okno mojego pokoju
gdy nie mam pewności

czy to co rozbłyska
nie jest przypadkiem
pierwszym i ostatnim
gromem
(...)

5

 jest we mnie
grudka zamarzniętej ziemi
rzucona na trumnę
nieznanego człowieka
(...)

7 

jest we mnie
pewne miasto
w którym wszyscy normalni ludzie
już dawno popełnili samobójstwo


10

 jest we mnie
śmierć
i jest we mnie
życie

wszystko jest we mnie
i nic we mnie nie ma





poniedziałek, 23 września 2013

Borszewicz, cd.

Mam, mam tomik Borszewicza, co prawda w wersji elektronicznej, ale jest!
(Napiszcie swojego mejla, to podeślę)




MIŁOŚĆ [II]

stało się

kocham
i boję się
śmierci







czwartek, 19 września 2013

"sZAFa"




W najnowszym numerze kwartalnik literacko-artystyczny
"sZAFa"
opowiedział też o mnie :-)



 (pod koniec tekstu jest błąd, jakoby Lados był jedynie magazynem internetowym)


polecam!
dziękuję!

Indestructible





I'm going backwards through time at the speed of light
I'm yours, you're mine
Two satellites
Not alone
No, we're not alone

A freeze-frame of your eye in the strobelight
Sweat dripping down from your brow
Hold tight
Don't let go
Don't you let me go


And I never was smart with love
I let the bad ones in and the good ones go
But I'm gonna love you like I've never been hurt before
I'm gonna love you like I'm indestructible

Your love is ultra magnetic and
it's taking over
This is hardcore
And I'm indestructible

Hands up in the air like we don't care
We're shooting deep into space
And the lasers split the dark
Cut right through the dark

It's just us we ignore the crowd dancing
Fall to the floor
Beats in my heart
Put your hands on my heart


środa, 18 września 2013

Borszewicz



***

Dobrze, że jesteś,
bo wczoraj znowu bolało mnie serce,
a ciągle nie mam pomysłu na życie.

Musisz mi pomóc,
bo od szesnastu dni pada deszcz
i życie powoli zaczyna mi się rozmywać.

Miałem iść do dentysty,
ale przybłąkał mi się wiersz o tobie,
no i nie mam go z kim zostawić w domu.

Dobrze, że jesteś,
bo w zeszłym tygodniu „U Fukiera”
śmierć znowu pytała o mnie szatniarza.

Dzwoniłem dzisiaj do ciebie,
ale słuchawka ugryzła mnie w rękę
i pewnie ta rana tak szybko się nie zagoi.

Musisz mi pomóc,
bo jestem zmęczony jak Bóg,
który harował przez tydzień –
i nie stworzył świata…

Jarosław Borszewicz


[ jestem zakochana w tej poezji
nigdzie nie mogę znaleźć tomiku, papierowego,
pachnącego historią wszystkich westchnień przy tych wierszach. ] 



poniedziałek, 16 września 2013

czarne serce nocy




latarnie morskie

zawsze gdy wyciągnę dłoń przed siebie w ciemność
i żaden kształt jej do siebie nie przywiąże
myślę o tych
które są jak strzał
odany precyzyjnie w czarne serce nocy

oddycham ich blaskiem przez usta jak powietrzem po burzy
oddycham ich blaskiem przez oczy jak powietrzem po burzy
aż moje palce będą swobodnie się zginać, prostować
a płuca się staną jak szklane, rozjarzone kule

jasność, jasność, tak, chcę być jasno oświetloną pustką,
która nie odczuwa czułości ani lęku,
kością z ich kości, krwią z krwi, czystą taflą światła
przez którą twoja ręka przejdzie jak rzez wodę



wiersz: joanna wajs
foto: vilia auto, kraków, 2012 

PROMO





promo video.
2013

podziękowania dla : wojciech kleszcz

jestem wzruszona : ) 




środa, 11 września 2013

Kozioł

cisza, bo mnie życie porywa. :-)
ale wieczorem uspokaja.

znalazłam stare tomiki,  całe pozakreślane, które tak bliskie były dawniej.
ten wiersz bardzo.

Paweł Kozioł -  ***

co powiedzą te miasta szlifowane
papierem ściernym mrozu i waszych gazet białym
światłem gotączki solą śniegu po którym

tak prześlizguję się obok twojego życia
nieobecny oddechem
nieobecny wierszem

co powiedzą te miasta którym niosę ogień
samotności a zresztą mniejsza o miasta dlaczego
im więcej mojego słowa tym więcej twojej ciszy

zaś moja cisza odbija się w lustrze
twojej bez śladu gdy stają naprzeciw
siebie nie wiedząc jak przyznać się do racji


autor mi nieznany, internety.



czwartek, 5 września 2013

Ostatnia prosta

Dziekuję za wsparcie - udało mi się wczoraj pokonać dwuletnią wiedzę z historii filmu powszechnego i niniejszym jestem na ostatniej prostej do licencjatu filmoznawcy. 

Został jeszcze niemiecki, ale to drobna w porównaniu z tym co przeszłam wczoraj, poprawka.

Można wreszcie wrócić do życia!

W ramach zapowiedzi - 
kadry z mojego promo video które powstaje pod okiem wybornego reżysera i fotografa Człowieka Kamery !










niech żyje dada!

niedziela, 1 września 2013

Pierrot le fou

oglądam biliony filmów całymi dniami, ale ten dialog w specjalny sposób zapadł mi w pamięć. 
nie był to najwyborniejszy z wybornych filmów, ale uroczy na swój nowofalowy sposób. 

(dziękuję za ciepłe słowa w komentarzach. )




- Dlaczego jesteś smutna?
- Ponieważ mówisz do mnie słowami, a ja patrzę na ciebie poprzez uczucia.
- Nie da się z tobą rozmawiać. Brakuje ci tematów. Masz tylko uczucia.
- Nieprawda. W uczuciach tkwią tematy.