środa, 31 października 2012
wtorek, 30 października 2012
bez
śnił mi się ktoś kto nie powinien
i dostałam takiej migreny o poranku jak nigdy jeszcze
dochodzę do siebie dlatego foto takie
urwane, mój stół, polaroid 35mm, fujifilm
poniedziałek, 29 października 2012
niedziela, 28 października 2012
ach Targi Książki
zanim na dobre tłum się zleciał ja już dźwigałam dzisiaj o poranku piękne tytuły na targach ksiażki i masę darmowych (lub kilkuzłotowych) zinów do przeczytania a następnie brutalnego pocięcia.
targi książki zawsze wspaniałe!
Ps. Nergal na żywo naprawdę jest tak przystojny jak mówią.
sobota, 27 października 2012
słowa i obrazy PRZYJMĘ
ostatnio zdarza mi się otrzymywać takie oto krzepiące i wzruszające
przesyłki pocztowe.
słowa i obrazy zapakowane dla mnie w kopertę,
na wypadek gdybym wycięła już wszystkie z prasy polskiej.
a tak trochę zaczyna się dziać, bardzo potrzebne są mi nowe świeże inspirujące
słowa i obrazki i co wam się zamarzy.
list ekonomiczny kosztuje 1,55zł, a może dać mi tyle radości
( i co najważniejsze, nowych kolaży)!
adres podam, wystarczy napisać
(np na mejla ewelinalebida@gazeta.pl)
odwdzięczę się
kolażową zapalniczką, obrazkiem, magnesem na lodówkę kolażowym, notesikiem,
czym sobie zamarzycie!
:)
xoxo
Waits
polaroid 35mm, fujifilm 200, semper felix, kraków, październik 2012
and my doctor says I'll be alright
but I'm feelin' blue
but I'm feelin' blue
piątek, 26 października 2012
ja
Ten kto mówi o sobie: "Chcę być wielki" jest mniej do siebie przywiązany,
traktuje siebie z większym dystansem,
niż ten kto rumieńcem się oblewa na samą myśl o takim wyznaniu.
traktuje siebie z większym dystansem,
niż ten kto rumieńcem się oblewa na samą myśl o takim wyznaniu.
- Witold Gombrowicz
polaroid 35mm, fujifilm 200, semper felix, kraków, czytam wiersze K.
czwartek, 25 października 2012
Herbert
Z technologii łez
W obecnym stanie wiedzy tylko łzy fałszywe nadają się
do obróbki i dalszej produkcji. Łzy prawdziwe są gorące,
wskutek czego bardzo trudno oddzielić je od twarzy. Po
doprowadzeniu do stanu stałego okazało się, że są bardzo
kruche. Nad problemem eksploatacji łez prawdziwych
głowią się technolodzy.
Łzy fałszywe przed mrożeniem poddaje się zabiegowi
destylacji, gdyż z natury są mętne i doprowadza się je do
stanu, w którym pod względem czystości nie ustępują prawie
łzom prawdziwym. Są bardzo twarde, bardzo trwałe i nadają
się nie tylko do ozdób, ale także do krajania szkła.
polaroid 35mm, fujifilm 200, kraków, semper felix, X '12
tekst:
Zbigniew Herbert
środa, 24 października 2012
nowe nowe
pobiegłam dzisiaj do mojego ukochanego foto labu na starowiślnej
i mi wywołali roleczkę na poczekaniu
skanuję zatem
skrawki dni takie wyszły na przykład:
i mi wywołali roleczkę na poczekaniu
skanuję zatem
skrawki dni takie wyszły na przykład:
będzie więcej i ładniej ale z tekstami.
polaroid 35mm, fujifilm 200, kraków, październik 2012
dzisiaj
materiały do kolażu nadesłała rejka
za co ukochuję
ps. tak, można przysyłać wycinki pocztą, umrę z zachwytu!
poniedziałek, 22 października 2012
niedziela, 21 października 2012
Białoszewski
Patrzą na mnie,
więc pewnie mam twarz.
Ze wszystkich znajomych twarzy
najmniej pamiętam własną.
Nieraz mi ręce
żyją zupełnie osobno.
Może ich wtedy nie doliczać do siebie?
- - -
Gdzie są moje granice?
- - -
Porośnięty przecież jestem
ruchem albo półżyciem.
Zawsze jednak
pełza we mnie
pełne czy też niepełne,
ale istnienie.
Noszę sobą
jakieś swoje własne
miejsce.
Kiedy je stracę,
to znaczy, że mnie nie ma.
- - -
Nie ma mnie,
więc nie wątpię.
więc pewnie mam twarz.
Ze wszystkich znajomych twarzy
najmniej pamiętam własną.
Nieraz mi ręce
żyją zupełnie osobno.
Może ich wtedy nie doliczać do siebie?
- - -
Gdzie są moje granice?
- - -
Porośnięty przecież jestem
ruchem albo półżyciem.
Zawsze jednak
pełza we mnie
pełne czy też niepełne,
ale istnienie.
Noszę sobą
jakieś swoje własne
miejsce.
Kiedy je stracę,
to znaczy, że mnie nie ma.
- - -
Nie ma mnie,
więc nie wątpię.
wiersz: "Autoportret odczuwany" - Miron Białoszewski
foto: vilia auto, marzec 2012, kraków
piątek, 19 października 2012
Ania Dąbrowska
moja ukochana polska piosenkarka dzisiaj wydała kolejny,
długo przeze mnie wyczekiwany album, słucham i zachwycam się,
trochę rozczarowuję, że kiedyś bywało mocniej i smutniej
ale chylę czoła.
długo przeze mnie wyczekiwany album, słucham i zachwycam się,
trochę rozczarowuję, że kiedyś bywało mocniej i smutniej
ale chylę czoła.
ps. oczywiście kupiłam płytę i polecam - wierzę od jakiegoś czasu znów w kupowanie płyt i namiętnie to robię
czwartek, 18 października 2012
Bursa
"Malarstwo obłąkanego"
Rozmawiają ze mną uprzejmie
Aha teraz ze mną rozmawiają uprzejmie
A przedtem każdy dzień tłukł we mnie mechanicznym
świdrem
Aha teraz ze mną rozmawiają uprzejmie
A przedtem każdy dzień tłukł we mnie mechanicznym
świdrem
Moje ciało krew komórki
Rozwijające się młode chcące rosnąć
Zamykane w naczyniu osobliwego nabożeństwa
O osobliwym zaiste kształcie
Podobno ludzi można produkować syntetycznie
Nie wiem
Ja jestem zrobiony z krwi skóry i włosów
A byłem manekinem guzikiem automatu numerem w
kartotece
Aha teraz ze mną rozmawiają uprzejmie
Pewno za chwilę będą mnie bić
Ja widziałem jak bije się ludzi
Chłodną żmiją dreszcz biegnie po plecach
Krew jak farba rękawy brudzi
Ja widziałem nieraz takie hece
Dziś cichutko od ich zmysłów
Wytresowanych beznadziejnie
Uwolniłem się lekki i czysty
Więc rozmawiają ze mną uprzejmie
Rozwijające się młode chcące rosnąć
Zamykane w naczyniu osobliwego nabożeństwa
O osobliwym zaiste kształcie
Podobno ludzi można produkować syntetycznie
Nie wiem
Ja jestem zrobiony z krwi skóry i włosów
A byłem manekinem guzikiem automatu numerem w
kartotece
Aha teraz ze mną rozmawiają uprzejmie
Pewno za chwilę będą mnie bić
Ja widziałem jak bije się ludzi
Chłodną żmiją dreszcz biegnie po plecach
Krew jak farba rękawy brudzi
Ja widziałem nieraz takie hece
Dziś cichutko od ich zmysłów
Wytresowanych beznadziejnie
Uwolniłem się lekki i czysty
Więc rozmawiają ze mną uprzejmie
tekst: Andrzej Bursa
foto: kamienica, kazimierz, kraków, wrzesień 2012 - polaroid 35mm
środa, 17 października 2012
wtorek, 16 października 2012
Grochowiak
Odeszli od siebie z powodu nieustaleń
Zgubili adresy i zapomnieli twarzy
Wracali do wspomnień co najwyżej z uśmiechem
Po którejś tam wódce kiedy robi się gorzko
Nie - ani ich pociąg ani też katastrofa
Ani deszcz też nie złączył To było bezpowrotne
To że bardzo kiedyś z powodu nieustaleń
Odeszli od siebie na dwa bieguny mostu
Zgubili adresy i zapomnieli twarzy
Wracali do wspomnień co najwyżej z uśmiechem
Po którejś tam wódce kiedy robi się gorzko
Nie - ani ich pociąg ani też katastrofa
Ani deszcz też nie złączył To było bezpowrotne
To że bardzo kiedyś z powodu nieustaleń
Odeszli od siebie na dwa bieguny mostu
foto: polaroid 35mm, warszawa, wrzesień 2012
wiersz: Stanisław Grochowiak, wciąż i wciąż od zawsze aktualny
czwartek, 11 października 2012
Ostatnie słowa o...
Ostatki akcji warszawskiej "Dobrze zrobić coś swojego":
z wielką przyjemnością patrzę na mój kolaż w TVN-owskim "Co za tydzień":
Na siebie już mniej, ale moje machanie ręką z zawstydzenia było szczere:)
Zawistowska
Kazimiera Zawistowska - (ur. 17 stycznia 1870 , zm. 28 lutego 1902) , polska poetka okresu Młodej Polski, tłumaczka.
Tworząc lirykę osobistą i pełną szczerości ukazywała budzenie się erotyzmu, jego znaczenie w psychice człowieka i ukrytą obecność we wszystkich sferach życia. Przypominała jednocześnie, że miłość jest nade wszystko poszukiwaniem i tęsknotą.
Zmarła śmiercią samobójczą.
Zmarła śmiercią samobójczą.
Cieniem byłeś ty dla mnie, bladym, wątłym cieniem.
Jak kwiat w wodzie odbity, tracąc woń, kolory,
Żywego tylko kwiatu ma nikłe pozory -
Tak w twych oczach oczu innych szukałam wspomnieniem.
Jak kwiat w wodzie odbity, tracąc woń, kolory,
Żywego tylko kwiatu ma nikłe pozory -
Tak w twych oczach oczu innych szukałam wspomnieniem.
środa, 10 października 2012
najpiękniejsze uczucie na świecie
jeżdżenie samochodem
dzisiaj fotografie nie moje, źródło internety, ale niebawem moje takie oby-będą
wtorek, 9 października 2012
Trocki
nie wskrzeszam się
nachodzę się tylko po deszczu i nic z tego nie mam
cienką stróżkę języka na karku i spazm, jakich za mało
w życiu się trafia na słowa, zaciera się je gestami
jakoś daleko przede mną jest przyszłość niczego
nie da się przyspieszyć, pod górkę mam nawet sny i nic
tylko coraz niżej patrzę chodząc a idąc nie patrzę już wcale
nachodzę się tylko po deszczu i nic z tego nie mam
cienką stróżkę języka na karku i spazm, jakich za mało
w życiu się trafia na słowa, zaciera się je gestami
jakoś daleko przede mną jest przyszłość niczego
nie da się przyspieszyć, pod górkę mam nawet sny i nic
tylko coraz niżej patrzę chodząc a idąc nie patrzę już wcale
wiersz: tymon trocki
foto: początek września, kraków bonarka, polaroid 35mm, 2012
poniedziałek, 8 października 2012
sobota, 6 października 2012
sprzedaję proszę państwa, sprzedaję
kolaże.
popatrzyłam na nie dzisiaj i czuję, że mogę oddać kilka z nich.
ze śliczną, darmową, kolorową przesyłką.
cena do uzgodnienia.
można sobie wybrać numer kolażu i napisać mejlika : ewelinalebida@gazeta.pl
te są z roku 2012:
a te z roku 2011, więc cena wydaje się stwarzać symboliczna:
pozdrowienia znad nożyczek. :)
popatrzyłam na nie dzisiaj i czuję, że mogę oddać kilka z nich.
ze śliczną, darmową, kolorową przesyłką.
cena do uzgodnienia.
można sobie wybrać numer kolażu i napisać mejlika : ewelinalebida@gazeta.pl
te są z roku 2012:
a te z roku 2011, więc cena wydaje się stwarzać symboliczna:
8 kupiony (edit)
12 - kupiony (edit)
pozdrowienia znad nożyczek. :)
piątek, 5 października 2012
Mantszajn
INNY WRZESIEŃ
w nadzwyczaj określonych okolicznościach
wychodzisz oknem. wcześniej sie żegnasz
mówisz wprost "skoczę sobie" i skaczesz
tak się nie robi kumplom - pomyślałem
literatura miała dopiero nadejść
więc sądziłem że się nie spieszymy z niczym
że jeszcze sobie poskaczemy jak wojaczek
że wcześniej w złotych liściach powydzieramy
serca dla naszych przyszłych niedoszłych
które poznamy
to było samolubne z mojej strony
teraz przepraszam. to mnie jest głupio
bo trzeba było wiedzieć że jak się za głośno
odrabia lekcje to można nie usłyszeć
wkładania listu pod wycieraczkę
spoglądam na kartony pełne fotografii
których już nie zrobimy i mam żal
że to wszystko przychodzi tak późno
w nadzwyczaj określonych okolicznościach
wychodzisz oknem. wcześniej sie żegnasz
mówisz wprost "skoczę sobie" i skaczesz
tak się nie robi kumplom - pomyślałem
literatura miała dopiero nadejść
więc sądziłem że się nie spieszymy z niczym
że jeszcze sobie poskaczemy jak wojaczek
że wcześniej w złotych liściach powydzieramy
serca dla naszych przyszłych niedoszłych
które poznamy
to było samolubne z mojej strony
teraz przepraszam. to mnie jest głupio
bo trzeba było wiedzieć że jak się za głośno
odrabia lekcje to można nie usłyszeć
wkładania listu pod wycieraczkę
spoglądam na kartony pełne fotografii
których już nie zrobimy i mam żal
że to wszystko przychodzi tak późno
kolaż: dzisiaj
wiersz: jakobe mansztajn
czwartek, 4 października 2012
Hłasko
I wspomnienia, wspomnienia, wspomnienia. Dzień. Noc.
Czasem będziesz się gubił, co jest dniem, a co nocą.
W nocy przychodzą do ciebie czasem rozmaici ludzie.
Ale kiedy wyciągniesz do nich rękę, natrafisz na pustkę.
Jesteś sam ze swoimi wspomnieniami.
Czasem ktoś ci przyśle list, ale ty czytając go, nie uwierzysz, żeby to pisał człowiek.
I znów jesteś sam.
foto: polaroid 35mm, październik 2012
tekst: marek hłasko, "pętla"
środa, 3 października 2012
Subskrybuj:
Posty (Atom)