czwartek, 18 października 2012

Bursa

"Malarstwo obłąkanego" 

Rozmawiają ze mną uprzejmie
Aha teraz ze mną rozmawiają uprzejmie
A przedtem każdy dzień tłukł we mnie mechanicznym
świdrem

Moje ciało krew komórki 
Rozwijające się młode chcące rosnąć
Zamykane w naczyniu osobliwego nabożeństwa
O osobliwym zaiste kształcie

Podobno ludzi można produkować syntetycznie
Nie wiem
Ja jestem zrobiony z krwi skóry i włosów
A byłem manekinem guzikiem automatu numerem w
kartotece

Aha teraz ze mną rozmawiają uprzejmie
Pewno za chwilę będą mnie bić
Ja widziałem jak bije się ludzi
Chłodną żmiją dreszcz biegnie po plecach
Krew jak farba rękawy brudzi
Ja widziałem nieraz takie hece

Dziś cichutko od ich zmysłów
Wytresowanych beznadziejnie
Uwolniłem się lekki i czysty
Więc rozmawiają ze mną uprzejmie





tekst: Andrzej Bursa
foto: kamienica, kazimierz, kraków, wrzesień 2012 - polaroid 35mm

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz