środa, 20 kwietnia 2016

we mnie jest orkiestra, która grać razem nie daje rady





Ja składam się z części niespójnych, przeczących sobie nawzajem 
Jedna mówi chce stąd wyjść druga mówi ja zostaje 
Wiem że to jest męczące nie tylko dla mnie lecz dla tych, którzy ze mną przebywają 
Mówią "nie mogę znieść tych twoich humorów i zmian" - pewnie racje mają 
Bo we mnie jest orkiestra która grać razem nie daje rady 
Jedna część zadowolona przyjmuje z pokorą wszystkie zmiany 
Druga na to: pieprzę, ja nienadążam wysiadam 
Czasami więc zdarza się że nie wiem czego chce 
Jedna część mówi jest tak dobrze druga jest tak źle 
Tyle sprzecznych myśli by czas pozszywać i wyciąć to co złe niczym chirurg wycina wyrostek 
Patrzę czasami na moje dłonie lewa młoda jakby wiecznie wypoczęta 
Prawa pomarszczona, spocona i wiecznie napięta 
Jak sytuacje w których wychodzi zlość bo wygrywa z tą drugą stroną
Wypowiadam wtedy słowa które bolą... 

/fisz/

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz