cytat z "blendy" tomka pułki
czwartek, 28 kwietnia 2016
środa, 27 kwietnia 2016
Nigdy nie mogłem ci, kurwa, wystarczyć, co?
Nikt cię nie kochał bardziej
Dziś, kiedy jesteśmy starsi
To zaczynam kumać, kiedy to przestało być ważne
Więc powiedz, co jest ze mną nie tak znów
Że moje wsparcie było gówno warte
I nie śmieszą cię już moje żarty, wiesz
Potrzebuję też czasem mieć oparcie w kimś
Nawet nie próbuj mówić mi, że
To nieważne dziś, że wtedy poszłaś z nim
Ja musiałem zostać z tym
Ale nie martw się, jakoś się z tego wyliżę
Bo mimo wszystko cię nie nienawidzę
Choć chciałbym, i kurwa, nie wiem, jak mogłaś
Powiedz, co? Powiedz
Przecież nie liczyło się nic bardziej od nas
Może nie umiałem temu sprostać
Powiedz, co jest ze mną nie tak, co?
Chciałem tylko, żebyś chciała ze mną zostać
Czemu czuję, że mi ciągle czegoś brak?
Ja myślę, że to mogło być proste
Lecz ciągle ciągnie cię do tylu spraw
I nie wiem, jakich teraz potrzebujesz doznań
Nie rozumiem chyba twoich nowych prawd
Wiesz, podobno powinienem dojrzeć
Coś zrobić, jakoś wziąć się w garść
Ej, powiedz, co jest według ciebie mądre
Co, powiedz, czego ci nie umiem dać
E, myślałem, że to wszystko między nami jest dobre
Bo kocham cię, jestem w tym szczery
I tak bardzo się zawiodłem
Że jednak lubisz świat tych pierdolonych gierek
wtorek, 26 kwietnia 2016
poniedziałek, 25 kwietnia 2016
Ostrzeżenie
Nie popełnijcie moich błędów.
Bo zakończenie tego filmu będzie smutne.
/ z ksiażki davida fostera o takich jak on/
sobota, 23 kwietnia 2016
środa, 20 kwietnia 2016
we mnie jest orkiestra, która grać razem nie daje rady
Ja składam się z części niespójnych, przeczących sobie nawzajem
Jedna mówi chce stąd wyjść druga mówi ja zostaje
Wiem że to jest męczące nie tylko dla mnie lecz dla tych, którzy ze mną przebywają
Mówią "nie mogę znieść tych twoich humorów i zmian" - pewnie racje mają
Bo we mnie jest orkiestra która grać razem nie daje rady
Jedna część zadowolona przyjmuje z pokorą wszystkie zmiany
Druga na to: pieprzę, ja nienadążam wysiadam
Czasami więc zdarza się że nie wiem czego chce
Jedna część mówi jest tak dobrze druga jest tak źle
Tyle sprzecznych myśli by czas pozszywać i wyciąć to co złe niczym chirurg wycina wyrostek
Patrzę czasami na moje dłonie lewa młoda jakby wiecznie wypoczęta
Prawa pomarszczona, spocona i wiecznie napięta
Jak sytuacje w których wychodzi zlość bo wygrywa z tą drugą stroną
Wypowiadam wtedy słowa które bolą...
/fisz/
wtorek, 19 kwietnia 2016
Skąd mam spojrzeć, żeby cię zobaczyć?
Z bliska czy z daleka? I z którego czasu?
Kiedy się odsuwam, próbując ciebie objąć
od stóp do głów, jak obraz na sztaludze,
czuję, że to ty mnie obejmujesz,
zmieniasz, dodajesz kolor, odejmujesz.
Raz patrzę ci w oczy, raz twoimi oczami,
kiedy śpisz lub gdy mi się śnisz,
to znów szukam szczegółu przedmiotu, gestu, słowa,
niech jak pąk się otworzy i wybuchnie tobą.
Tyle punktów widzenia a ja tkwię w martwym punkcie,
oplątana nicią, którą chciałam je złączyć.
I nie wiem, czy w tej nici jesteś,
czy w błysku nożyc, co ją przetną.
Krystyna Dąbrowska
sobota, 16 kwietnia 2016
Poświatowska
poniedziałek, 11 kwietnia 2016
ostatni urwany wstrząs
więc jesteś jesteś jesteś
daj niech sprawdzę
niech cię dotknę raz jeszcze dłonią i ustami
niech w oczy spojrzę chociaż najmniej wierzę
oślepłym ze zdumienia oczom
jeszcze twój głos usłyszeć chcę
zapachem się zaciągnąć
pojąć cię raz na zawsze wszystkimi zmysłami
i nigdy nie zrozumieć i ciągle na nowo
dochodzić prawdy pocałunkami
Halina Poświatowska
sobota, 9 kwietnia 2016
Subskrybuj:
Posty (Atom)