niedziela, 23 lutego 2014

Always the years between us. Always the years. Always the love. Always the hours.





Wreszcie udało mi się spełnić marzenie dotyczące napisania porządnej kilkunastostronicowej pracy o "Godzinach". 


Tytułem jest 

Uniwersalność przeżyć – duch „Pani Dalloway” i depresja w filmie „Godziny”

Wreszcie udało się połączyć szkołę filmoznawczej edukacji z moimi od lat niemalejącymi emocjami do Filmu Numer 1.
Pracę napisałam na przedmiot: Interpretacja dzieła filmowego. 


Oczywiście, będę szczęśliwa jeśli ktoś poza wykładowcą ma ochotę ją przeczytać.
Wiecie gdzie mnie znaleźć :-)


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz