piątek, 11 maja 2012

śniadanie filmowe

powinnam zacząć na poważnie pisać moja pracę na literaturę, mam 3.5 strony, a mam mieć 12. ciężki los,
nie widzę powodzenia. mogłabym to zrobić, ale nie mam sił witalnych. 

w zamian za to umieszczę tutaj obrazki z filmów, które ostatnio mnie bardzo poruszyły. filmy w większości mi nie znane, źródło nie znane, jednym słowem, internet.









oczywiście pozdrawiamy jacka nicholsona z "lśnienia" i wiemy, co stało się kiedy otrzymał swoje pięć miesięcy spokoju. nieważne.

1 komentarz: