poniedziałek, 13 lipca 2015

chwytam się wszystkiego

zaczynam tęsknić za blogiem.
nie wiem czy ktoś to czyta, ale ładnie się przegląda wstecz.
mnie dalej wkurza zapalenie spojówek, to chyba jakaś alergia na patrzenie na codzienne umieranie. 




Anna Świrszczyńska - Wszystkie chwyty dozwolone


Chwytam się różnych rzeczy,
śniegu, drzew, niepotrzebnych telefonów,
czułości dziecka, wyjazdów,
wierszy Różewicza,
snu, jabłek, porannej gimnastyki,
rozmów o błogich własnościach witamin,
wystaw awangardowej sztuki,
spacerów na kopiec Kościuszki, polityki,
muzyki Pendereckiego,
żywiołowych katastrof w obcych krajach,
rozkoszy moralności i rozkoszy niemoralności,
plotek, zimnego tuszu, zagranicznych żurnali,
nauki włoskiego języka,
sympatii dla psów, kalendarza.



Chwytam się wszystkiego,
żeby się nie zapaść
w przepaść.

2 komentarze: