"W głębi duszy wyczekiwała jednak jakiegoś zdarzenia. Jak marynarze w niebezpieczeństwie, rzucała zrozpaczone spojrzenie na swe samotne życie, wypatrując zjawienia się białego żagla na mglistym widnokręgu. Nie wiedziała, co to mógłby być za przypadek, jak wiatr go przywieje i ku jakim wybrzeżom ją zaniesie, czy będzie to mała łódeczka, czy okręt o trzech pokładach naładowany szczęśliwością aż po brzegi. Ale co rano, gdy się budziła, miała nadzieję, że nastąpi to właśnie tego dnia. Nasłuchiwała wszystkich odgłosów, zrywała się niespokojnie i dziwiła, że oczekiwane zdarzenien nie nadchodzi. Wreszcie, coraz smutniejsza, o zachodzie słońca wyczekiwała już tylko dnia jutrzejszego."
- G. Flaubert, "Pani Bovary"
fotografie: moja jesień 2012, cz. 1
kochana, ja od sierpnia robię jakieś 30 testów tygodniowo. to praktycznego boję się najbardziej...
OdpowiedzUsuńale, ale, właśnie wróciłam z poczty. spodziewaj się, pewnie w przyszłym tyg. :)