czwartek, 21 czerwca 2012

Poświatowska i stara fotografia


Oda do rąk

Bądźcie pozdrowione moje dłonie, palce moje chwytne, z których jeden
przytrzaśnięty drzwiami samochodu, fotografowany promieniami
Roentgena - dłoń na zdjęciu wyglądała jak zwichnięta skrzydło - niewielki
okruch kości obrysowany własnym odrębnym konturem. Serdeczny palec
lewej ręki ozdobiony raz pierścionkiem owdowiały jest teraz i pozbawiony
swej ozdoby. Ten który mi dał pierścionek już dawno nie ma palców, jego
ręce splotły się w jedno z korzeniami drzewa.
Ręce moje tyle razy dotykające stygnących dłoni umarłych i ciepłych
mocnych żywych dłoni. Umiejące pieścić niezwykle, w dotyku zatracające
przestrzeń dzieląca istnienie od nieistnienia i niebo od ziemi. Ręce,
którym nieobcy ból bezsilności, wczepione w siebie jak dwa przelękłe
ptaki, bezdomne, szukające na oślep i wszędzie śladu twoich rąk.



smena 8m / rossmann / 2010

Czarownica

Hexe - ciemna czerwień skrzepłej krwi czerń włosów
rozsypanych wiatrem piersi białe i drobne.
Plecie włosy chmur w długie ciężkie warkocze rozsnuwa łodygi deszczu.
Na złotym promieniu słońca jak na miotle wjeżdża w bramę siedmioskrzydłej tęczy.
Zamykają się usta kolorów wokół zwiniętych bioder.
Wąską piętą szalona z miłości kopie słońce
i poprzez niebo odchodzi w świat inny i bliższy.
Jej spękanym wargom i włosom.
Hexe.

4 komentarze:

  1. ładne kolory. jak to robisz? bo ogóleni jak robiłem ostatnio na slajdzie foty, to jest podobne zabarwienie.

    OdpowiedzUsuń
  2. piękne zdjęcie!

    OdpowiedzUsuń
  3. uwielbiam to.
    daj na diga,jak nie ma.

    OdpowiedzUsuń