moje nowe dziecko do codziennego noszenia w torebce.
w najlepszym z możliwych kolorów, oczywiście.
może wreszcie ten blog będzie prawdziwym blogiem ;)
siedzimy z W. w knajpie w podziemiach Rynku i robię aparacikowi jego własne selfie.(tragiczne, wiem)
śliczny!
OdpowiedzUsuńpstryku pstryk :)
OdpowiedzUsuń