04.07.2012
Z czerwonego piekła na zielonym płomieniu uniosła się i nie wróciła. Płakali diabli skuleni w kątach a Belzebub gryzł ze złości napięstki. Mefisto w filozoficznej zadumie podpierał brodę kostyczną ręką wzruszał ramieniem. Zgrzytnął Belzebub - dym zasnuł czerwone łóżka - chichocząc dziewczyny zniknęły w płomiennych oparach. Diabli szlochali w głos. Mefisto wzruszył ramieniem. Kiedy Belzebub wstał z pluszowego krzesła i tupnął racicą - znieruchomiały dziewczyny na tapczanach. Cóż - rzekł Mefisto - zbyt piękna - zbyt piękna aby ją potępić.
Odnalazłam sobie Ciebie tutaj (z digarta). Śledzić będę wiernie, rzadko komentować (bo to nie w moim zwyczaju) i podziwiać skrycie.
OdpowiedzUsuńPS: Jak lubię Poświatowską, tak tego nie znałam. Dzięki za uśmiech, który pojawił się na mojej twarzy!