sobota, 29 czerwca 2013

P.

nie kryję wzruszenia, że w czwartek miał miejsce ślub mojego brata

kilka ślicznych zdjęć ustrzelił mr.wu z tej okazji. 
zamieszczam, żeby móc wracać. beztwarzowe, bo by mnie P. zabił. 
to z Klimtem to prezent od nas.






kraków, urząd stanu cywilnego, 27.06.13

środa, 26 czerwca 2013

Kartkę-kolaż, monsieur?


KONKURS

Na fejsbuku ewelino-lebido-kolażowym można wygrać widoczną powyżej kartkę-kolaż.
Dla siebie, dla bliskiej osoby, dla kogokolwiek czyj adres poda mi zwycięzca:) 

Chciałabym każdemu z Was móc taką podarować! Powoli może się uda : ) 

Jesteście iskrą boskości. 

*



It is June.
I am tired of being brave.

— Anne Sexton from “The Truth the Dead Know,” 1962




pentax, agfa 200, kraków, wiosna 2013

poniedziałek, 24 czerwca 2013

Kup sobie kolaż

... czyli letnie, zwiewne i słoneczne wyprzedawanie tego co udało mi się skleić w miesiącach ostatnich. 
można też z ramką poprosić, to będzie rameczka, śliczna i klasyczna z Ikei.

przesyłka listem poleconym w kolorowym opakowaniu gratis. 

kontakt na facebooku lub ewelinalebida@gazeta.pl

pomóżcie mi pojechać gdzieś na wakacje!

50zł

50zł

50zł

80zł

60zł

60zł

60zł

wszystkie są w rozmiarze max. A4

z góry dziękuję i uściskuję!

E.



sobota, 22 czerwca 2013

nas bez niego nie ma

Ballada o lęku

Zbliża się do nas
lęk: ma twarz
ze śniegu zielonego jak fosfor lub kość
spróchniałego drzewa.
Wkłada nam do ust
dłoń i już
jemy ją wysysając jakby z sopla sok
idący do serca.
Daje nam swej pić
krwi i szpik
mózgu wyjeść musimy mu z czaszki, aż dno
o zęby zazgrzyta.
Wiemy, że to jest
krew, co nie
przyjmie się w naszych żyłach, żeby mogły nią
do woli oddychać.
Wiemy, że to jest
szpik jak krew
trujący: po nim nasze trzewia będą w głos
zawodziły: zdrada!
Ale lęk jak ból
nie być już
nie może: nas bez niego nie ma, a i on
bez nas nie przeraża.


widok z mojego okna, kraków, maj. pentax, agfa 200

wiersz: Rafał Wojaczek


piątek, 21 czerwca 2013

Pułka miałby dziś 25 lat

As

Pewien polski poeta nosi dwie paczki
bo jak mu jest duszno to pali lighty.

Mnie póki co nie stać na dwie paczki
lecz przyjdzie czas to kupię sobie cztery

i będzie taki dzień że nie zapalę.


na zdjęciu ja a'la czarownica, pentax, agfa 200, kraków, eszeweria, maj 2013
wiersz: tomasz pułka

środa, 19 czerwca 2013

ile lat mają twoje ręce



*** 

ile lat mają twoje ręce
sękate drzewa
są wiosną
kiedy dotykają moich włosów

poprzez kruchość jesieni
przebija
zapach zbudzonych kłączy
szept ziemi

pośrodku suchych palców
tańczy kwietniowy wiatr
gnę
moją zieloną szyję

głębiej - ostre pragnienie
przywrzeć
skórą ciepłą
do twoich rąk


fot: lustro, kraków, 16.06
wiersz:  halina poświatowska

poniedziałek, 17 czerwca 2013

znowu ja

mój mężczyzna ukrywający się fotograficznie pod pseudonimem mr.wu zrobił mi wczoraj taką fotografię

załączam, bo moje oczy tu dają sporo ciepła, także dla wszystkich, którzy mnie czytają, piszą do mnie, chwalą i sprawiają, że to co robię ma sens



patos, ale czasem trzeba

Białoszewski

"Autoportret odczuwany"

Patrzą na mnie,
więc pewnie mam twarz.

Ze wszystkich znajomych twarzy
najmniej pamiętam własną.

Nieraz mi ręce
żyją zupełnie osobno.
Może ich wtedy nie doliczać do siebie?
- - -
Gdzie są moje granice?
- - -
Porośnięty przecież jestem
ruchem albo półżyciem.

Zawsze jednak
pełza we mnie
pełne czy też niepełne,
ale istnienie.

Noszę sobą
jakieś swoje własne
miejsce.

Kiedy je stracę,
to znaczy, że mnie nie ma.
- - -
Nie ma mnie,
więc nie wątpię.

M. Białoszewski 

ja, pentax, agfa 200, wiosna 2013

niedziela, 16 czerwca 2013

Hesse


"Rzeczy, które widzimy [...] to te same rzeczy, które istnieją w nas. I nie ma żadnej innej rzeczywistości prócz tej, jaką mamy w sobie. Dlatego też większość ludzi żyje tak nierealnie, ponieważ zewnętrzne obrazy uważają za rzeczywistość, a swego własnego świata wcale nie dopuszczają do głosu."
Herman Hesse


pentax, agfa200, kraków, wiosna 2013

piątek, 14 czerwca 2013

samoznajdująca się stacja

Katarzyna Miller, psychoterapeutka i felietonistka "Zwierciadła" w czerwcowym numerze tego magazynu opublikowała piękny tekst. Przytaczam fragmenty, bo warte przeczytania. 
A kolaż z dzisiaj. 


ODWAGA UCZCIWOŚCI WŁASNEJ

Odważny to ten, kto jest niewystraszony własnym lękiem. Czuje go, ale się go nie boi. Bać się bania to jedna z głównych osi nerwicy - tego przekleństwa naszych czasów.
(...)
Kiedy zaczynamy się śmiać: z siebie, z własnego lęku, a już szczególnie z własnego cierpienia, śmiać się serdecznie, nie ironicznie ani szyderczo - stajemy się wolni, mamy sprzymierzeńca w sobie.
(...)
Pytają Mistrza: "Czego ludzie pragną najbardziej?" ,"Miłości". 
"A czego boją się najbardziej?" ,"Miłości". 
(...)
Carl Gustaw Jung mówi: "Kiedy się wybierasz na spotkanie z sobą, ryzykujesz spotkanie siebie."



niedziela, 9 czerwca 2013

nić




„...bo Mattia i ona byli połączeni niewidzialną, elastyczną nicią, zagrzebaną pod stosem nieważnych rzeczy, nicią, która mogła istnieć tylko między dwojgiem takich jako oni: ludzi, którzy znaleźli swoją samotność jedno w drugim.”
Paolo Giordano "Samotność liczb pierwszych"




mój zeszyt podręczny

sobota, 8 czerwca 2013

Antonisz


byliśmy na wystawie o Julianie Antoniszu. jego dzieciach - dziełach filmowych, animacji non-kamera.
co za świrus kochany z niego musiał być! a ileż rzeczy wynalazł! polecam mojego ukochanego Jamniczka:


10 minut czegoś kompletnie pięknego i innego.

a to foto z wystawy, niestety robione kalkulatorem. 
jednak przesłanie z pierwszego zdjęcia jest wręcz wzruszające:










wtorek, 4 czerwca 2013

zamykam oczy i cały świat umiera


Szalonej dziewczyny piosenka miłosna

Zamykam oczy i cały świat umiera;
Gdy podnoszę powieki rodzi się ponownie.
(Myślę, że wymyśliłam cię w mojej głowie).

Gwiazdy zaczynają niebiesko-czerwonego walca,
Galopem wkrada się umowna ciemność:
Zamykam oczy i cały świat umiera.

Śniłam, że czarami wciągnąłeś mnie do łóżka
I śpiewałeś mi obłąkany miłością, całując mnie całkiem szaleńczo.
(Myślę, że wymyśliłam cię w mojej głowie).

Bóg spada z nieba, ognie piekła bledną:
Wyjdźcie serafinie i mężczyźni Szatana:
Zamykam oczy i cały świat umiera.

Wyobrażałam sobie, że wrócisz tak, jak mówiłeś,
Ale zestarzałam się i zapomniałam jak miałeś na imię.
(Myślę, że wymyśliłam cię w mojej głowie).

Powinnam była raczej pokochać ognistego ptaka;
One przynajmniej wracają wraz z nadejściem wiosny.
Zamykam oczy i cały świat umiera.
(Myślę, że wymyśliłam cię w mojej głowie).

Sylwia Plath



fot. znalezione w sieci, ale tak piękne, że musiałam



poniedziałek, 3 czerwca 2013